A oto gotowy igielnikowy kaczorek. Wprawdzie początkowo był planowany jeżyk, lecz mama oprotestowała ten pomysł stwierdzając ze chce coś mniej spotykanego.
to takie polityczne trochę;) fajny fajny, podoba mi się bardzo:) czy trudno i długo robi się takie stworzonka? Bardzo mi się podobają i mam ochotę kiedyś popróbować;)
Prawdę mówiąc zrobienie takiego zwierzaczka jest dużo łatwiejsze niż mogło by się wydawać.Jeśli miałabym to do czegoś porównać to trochę jak modelowanie. A co do czasu który poświeciłam na zrobienie tego kaczorka to około 2 godzin.
Początkująca w filcowaniu, zalatana studentka odstresowująca się nakłuwaniem martwych
przedmiotów(prawie jak voodo^^)
kontakt gg 12186852 lub marysienka.et@gmail.com
to takie polityczne trochę;) fajny fajny, podoba mi się bardzo:) czy trudno i długo robi się takie stworzonka? Bardzo mi się podobają i mam ochotę kiedyś popróbować;)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc zrobienie takiego zwierzaczka jest dużo łatwiejsze niż mogło by się wydawać.Jeśli miałabym to do czegoś porównać to trochę jak modelowanie. A co do czasu który poświeciłam na zrobienie tego kaczorka to około 2 godzin.
OdpowiedzUsuńcudowne rzeczy robisz, jak słowo daję! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!Cuda, cuda, cuda wyczarowujesz!Czaruj nas dalej...
OdpowiedzUsuń